Witajcie, wracamy do tematu pomocy dla przedsiębiorstwa, mówiliśmy ostatnio o Panu Erneście, który zainwestował swoje środki w działalność hotelarską, następnie całkowicie utracił przychody. Teraz gdy branża się otwiera i Pan Ernest mógłby zacząć zarabiać – bank kredytujący wypowiedział mu kredyt i wezwał do natychmiastowej spłaty całego zadłużenia, wypełnił też złożone na zabezpieczenie weksle.
Skoro kredyt został wypowiedziany a postępowanie egzekucyjne wszczęte, to zapewne negocjacje z wierzycielem byłyby na tym etapie mocno utrudnione. Być może potrzebny będzie udział Sądu.
Przede wszystkim postępowanie restrukturyzacyjne – czyli układowe czy też sanacyjne – absolutnie nie oznacza upadłości spółki. Takie postępowanie jest zawsze prowadzone z poszanowaniem interesów wierzycieli, ale też samej spółki. Chodzi o to, aby nie doprowadzić do sytuacji upadłościowej, w której z konieczności zostanie spieniężony majątek spółki, co nie wystarczy i tak na zaspokojenie roszczeń wszystkich wierzycieli. Tu chodzi o to – aby pod nadzorem podmiotu trzeciego – czyli Sądu – tak zmienić sposób zarządzania spółką – aby z biegiem czasu osiągnęła rentowność prowadzonej działalności i zaczęła regulować nie tylko bieżące zobowiązania, ale również długi z przeszłości. Celem jest więc zapewnienie spółce na dziś oddechu finansowego, aby mogła zacząć generować zyski i spłacać długi.
Postępowanie układowe czy sanacyjne nie ma na celu działania na szkodę wierzycieli. Nawet jeżeli w propozycji układowej dojdzie do redukcji czyli umorzenia części długu – poprzez bieżącą i przyszłą współpracę handlową ze spółką – wierzyciele będą mogli odpracować powstałą stratę, a nawet doprowadzić do wygenerowania zysku.
To, czego najbardziej boją się właściciele bądź Zarząd spółki, to utrata bieżącej władzy na rzecz sędziego komisarza, którego będzie reprezentował obcy zarządca. Jednak w praktyce można sobie z tym zagrożeniem poradzić, np. wnioskując do Sądu o pozostawienie tzw zwykłego zarządu spółką w rękach dotychczasowych prezesów.
Co można w tej sytuacji radzić wierzycielom i zarządowi, radzie nadzorczej czy właścicielom takiej spółki?
Dla wierzycieli mam jedną radę – pozostańcie otwarci na propozycje biznesowe spółki. To do niej należy w tej sytuacji przygotowanie wiarygodnego planu restrukturyzacyjnego. Ale też to są biznesowi profesjonaliści – znają się lepiej od Was na handlu czy produkcji w swojej branży.
A spółce mogę doradzić zrobienie właściwego rachunku sumienia. Czyli ograniczenie tych działań, które przynoszą straty a zintensyfikowanie tych, które generują zyski. Do tego Waszego planu naprawy trzeba będzie przekonać wierzycieli. Ale dzięki temu ocalicie miejsca pracy, a przedsiębiorstwo będzie dalej działać. Po 2-3 latach sąd uchyli postępowanie układowe i Wasza spółka wróci do normalnego stanu, a Wy odzyskacie nad nią pełną kontrolę.
Kluczowe jest, aby do ogłoszonego przez Sąd postępowania układowego czy też sanacyjnego w sposób odpowiedni się przygotować – zanim złożymy wniosek w Sądzie. Ale to już jest temat na kolejny odcinek, na który serdecznie zapraszam.